Wiktor Zajączkowski Prezes Zarządu Wojewódzkiego WOPR w Katowicach
Kiedyś ratownicy mogli otrzymywać uprawnienia, gdy ukończyli 16 rok życia. Wprowadzenie prawa o stowarzyszeniach pozwoliło zrzeszać się osobom dwunastoletnim. Wraz z działaczami chorzowskiego Oddziału doszliśmy do wniosku, że bardzo ważne jest propagowanie idei ratownictwa wśród najmłodszych, którzy będą później narybkiem dla naszych służb ratowniczych. Sądzę, że podobne działania powinny być podejmowane w całej Polsce. Ze statystyk wynika, że z roku na rok zmniejsza się liczba tonących dzieci. Myślę, że rola Kijanek oraz innych dziecięcych sekcji ratowniczych na terenie województwa śląskiego jest nie do przecenienia. Dzieci przekazują innym swoją wiedzę i umiejętności. Ma to duży wpływ na kształtowanie odpowiednich zachowań nad wodą. Szeroko rozumiane idee ratownictwa są skutecznie propagowane w tych Oddziałach, przy których istnieją sekcje dziecięce, gdyż – jak widać na przykładzie sekcji chorzowskiej – wiąże się to z bardzo dużym zaangażowaniem rodziców, osób z zewnątrz i ratowników. Urzekająco wygląda kilkuletnie dziecko holujące dorosłego człowieka, któremu jest później w stanie udzielić pomocy. Tego typu przedsięwzięcia są bardzo medialne, dzięki czemu propagują idee ratownictwa w społeczeństwie.
Zygmunt Nancka Ratownik WOPR, założyciel Kijanek
Co wy właściwie zamierzacie z tymi dziećmi robić? – zapytał mnie prezes Adam Lempa, kiedy powiedziałem mu, że chcę stworzyć Dziecięcą Sekcję Ratowniczą. Pamiętam, że dość długo przekonywałem do swojej wizji. Adam posumował to jednym trafnym sformułowaniem: Przede wszystkim kształtować wzorzec zachowania się na wodą. O to właśnie chodziło. Tak powinno było zostać i tak zostało. Zaskoczyła mnie jedna rzecz- ta Dziecięca Sekcja bardziej scementowała przyjaźń doświadczonych już ratowników, nawet tych którzy nie prowadzili bezpośrednio zajęć, ale zawsze uważnie obserwowali i dzielili się cennymi spostrzeżeniami. Może właśnie dzięki dzieciom powstała Sekcja Seniorów, która stara się być organem doradczym WOPR-u. Kijanki to nasz wspólny sukces, który wszystkich cieszy. Udało nam się stworzyć coś, co wciąga i mobilizuje. Dziś zajęcia prowadzą byłe Kijanki, chyba najlepiej wiedzą czego chcą dzieci i jak do nich trafić – jeszcze niedawno same były dziećmi. Ja życzę im, aby zawsze potrafiły się tym bawić , chociaż ratowanie ludzkiego życia to bardzo poważna sprawa.
Paweł Dziaczkowski Instrukotr WOPR
Sekcja Ratownicza Kijanki od samego początku miała na celu wspieranie działań zachęcających dzieci w wieku 7-12 lat do przyszłej pracy ratownika. Gdy powstała, jej założyciel Zygmunt Nancka, zaproponował mi poprowadzenie jednej z grup dzieci – tych najstarszych i wykazujących największe umiejętności pływania. Pomysł uznałem za ciekawy i przyjąłem propozycję głęboko wierząc, że tak ambitne dzieciaki to doskonały narybek do wyszkolenia przyszłych bardzo dobrych ratowników. Miałem na uwadze również to, że wraz ze zdobywaniem umiejętności ratowniczych, młodzi kursanci pływając, zapewniają sobie prawidłowy rozwój fizyczny. Na basenie aktywizowałem grupę, ćwicząc razem z nią w wodzie. Prowadzenie zajęć w taki sposób powodowało, że Kijanki były bardzo zmotywowane do ciężkiej pracy nad pogłębianiem sowich umiejętności pływackich i ratowniczych. Co roku, w październiku organizowany jest nabór młodzieży na kurs Młodszego Ratownika WOPR. Jego celem jest przygotowanie do pracy na kąpieliskach, pływalniach krytych i odkrytych. Zgłasza się wielu młodych ludzi – dziewczyny i chłopcy z okolicznych klubów pływackich, absolwenci Kijanek oraz osoby, które nie miały wcześniej styczności z sekcjami pływackimi. W ciągu kilkunastu lat zaobserwowałem jedną zależność: byłe Kijanki wykazują doskonałe przygotowanie do wykonywania bardzie skomplikowanych ćwiczeń ratowniczych. Widać, że na wcześniejszych zajęciach zostały nauczone podstawowych zadań, takich jak skok do wody, holowanie, pływanie pod wodą, schodzenie pod wodę. Pozostali kursanci zazwyczaj muszą wiele nadrabiać. Uświadamia mnie to w przekonaniu, że edukacja ratownik WOPR powinna rozpocząć się jak najwcześniej. Stworzenie Sekcji Kijanki pozwoliło zebrać i wyszkolić przyszłych kandydatów na kurs Młodszego Ratownika.